wtorek, 24 maja 2011

Gryzą

Ujadają mnie komary albo muszki, kto to wie. Aż tak dobrze to ja nie widzę mimo tego, że nie przyglądam im się w powietrzu a na białej ścianie ;/ Praca, gotowanie, sprzątanie, praca, sprzątanie, gotowanie. Sru pierdu i tak cały dzień, w koło macieju. Oczy bolą bo żyłki w oczach z przemęczenia od myślenia nabrzmiały i jakoś zmaleć od dłuższego czasu nie chcą. Żeby to jeszcze to całe myślenie coś pozytywnego w dalszą egzystencję tegoż już od kilku dni 28 letniego idioty wnosiło... Jezu jak gryzą!! Okna nie zamknę bo się uduszę.
A dzisiaj przenosiłem lodówkę z przedpokoju do kuchni, bo za długo już w przedpokoju stała a u mnie niestety większość tych większych gabarytowo przedmiotów w tym samym miejscu dłużej stać nie może. I tak się za przeproszeniem srałem z tą lodówką pół dnia.