niedziela, 8 maja 2011

1:45

Ta ostatnia noc była jakaś dziwna, taka inna, fajna taka. Zwykle kiedy nocą staje pomiędzy zasłoną a szybą okna to nie widzę nic innego jak czarną dziurę. Ciemno jest jak w murzyńskim tyłku. Tej nocy jednak było zupełnie inaczej.
Nie mogłem zasnąć przez upierdliwą sąsiadkę, która prawie co noc zamiast spać, to tłucze mi się nad głową drewnianymi pantoflami. A była już godzina 1.45. Wstałem i zapaliłem papierosa, oczywiście przy oknie, tak jak napisałem wyżej - pomiędzy zasłoną a szybą okna. I dosłownie wszystko było widać. Drzewo, które dzieli z moim oknem jakieś 3 metry odległości i jego liście też. Graty na balkonach w kamienicy obok i trzepak. Fajnie tak :), inaczej tak.